wtorek, 26 maja 2015

ROZDZIAŁ 31

Rozdział 31: "Where's Adam?"
 *muzyka*

Lena's POV
Oderwałam się od Adama i spojrzałam na niego. Dalej trzymał mnie w talii. Po chwili przeniósł wzrok na mnie i uśmiechnął się. Na mojej twarzy pojawiły się rumieńce, a chłopak zachichotał. 
- Czemu się śmiejesz? - zapytałam oburzona.
- Słodko się rumienisz - zrobiłam się bardziej czerwona.
- Dzięki - czułam się cudownie. Znowu mogłam poczuć jego usta na swoich. Przygryzłam wargę. Po całym moim brzuchu latały motyle. Niespodziewanie Adam zdjął swoją koronę z głowy i założył ją na moją głowę.
- Jesteś moją księżniczką - uśmiechnęłam się do niego. 
- To słodkie - zarumieniłam się po raz kolejny, a chłopak znowu zachichotał. Wieczór spędziliśmy razem. Po tym Adam odprowadził mnie do domu, jednak nie wspomniał nic o naszym związku. Zmartwiłam się trochę, ale nie chciałam pierwsza zaczynać tego tematu.

*tydzień później...*
Od balu Adam nie pojawił się w szkole. Nie ma go już tydzień. Martwię się trochę. Wiele razy próbowałam się z nim skontaktować, ale albo zawsze miał zajęty telefon, albo wyłączony. Od razu po szkole, postanowiłam wybrać się do domu chłopaka. Chciałam się dowiedzieć dlaczego brunet nie chodzi do szkoły. Pokierowałam się w stronę bloku Adama. Nagle zauważyłam dwie dziewczyny, które miały na sobie jego koszulki. Minęłam je i podeszłam do domofonu.
- Hej! Ty jesteś Lena? - zapytała jedna z nich. Spojrzałam na nią.
- Ymm tak, to ja - uśmiechnęłam się w jej stronę.
- Super śpiewasz - skomplementowała mnie.
- Dzięki - posłałam jej delikatny uśmiech.
- Idziesz do Adama? - zapytała druga z nich.
- N-nie... - skłamałam.
- Jasne... - nagle jakiś mężczyzna otworzył drzwi, a ja weszłam szybko do klatki i biegiem pokierowałam się na odpowiednie piętro, gdzie mieszkał chłopak. Odetchnęłam z ulgą kiedy znalazłam się przy drzwiach od domu bruneta. Stanęłam przed nimi i nabrałam powietrza do ust. Podniosłam pięść i uderzyłam delikatnie w drewnianą konstrukcję. Po chwili się otworzyła, a w ich progu stanęła Dominika.
- LENA! - krzyknęła w niebo głosy i rzuciła się mi na szyję. Zdziwiłam się jej gestem, ale odwzajemniłam go. Odsunęła się ode mnie i uśmiechnęła szeroko.
- Co u Ciebie? Jak tam? Jak z Adamem? - zadawała mi setki pytań.
- No właśnie po to tu przyszłam... Od tygodnia nie ma Adama w szkole i trochę się o niego martwię... - dziewczyna westchnęła.
- Adam jest chory. Zapalenie oskrzeli czy coś takiego. Chcesz możesz wejść zobaczyć się z nim - dziewczyna otworzyła szerzej drzwi, a ja weszłam niepewnie do środka. Nagle po całym domu rozległ się dźwięk kaszlu. Spojrzałyśmy na siebie z Dominiką. Po chwili wybuchłyśmy śmiechem.
- Dominika, kto przyszedł? - zapytał Adam, a potem znowu kaszlnął. Po chwili zobaczyłam go w piżamie i z kubkiem herbaty w ręku.
- Lena... - szepnął patrząc na mnie.

*muzyka#2*
Adam's POV
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko do mnie. 
- To ja was zostawiam... - Dominika wymsknęła się do swojego pokoju. 
- Cześć - szepnęła cicho i uśmiechnęła się. Odwzajemniłem uśmiech. 
- Hej. Wchodź... - kaszlnąłem. Dziewczyna zdjęła kurtkę i buty. 
- Co Ci jest? - zadała pytanie wieszając kurtkę - Zapalenie oskrzeli. Nic wielkiego - uśmiechnąłem się.
- Więc dlatego Cię nie ma w szkole... Przyszłam dać Ci lekcje... O ile chcesz - ściskała swój pas od torby w rękach. 
- Pewnie. Właśnie miałem po kogoś dzwonić - dopiłem do końca herbatę i zaprosiłem dziewczynę do swojego pokoju. Podała mi lekcje i wytłumaczyła nowe tematy. Co chwilę patrzyła do książki, więc mogłem ją obserwować. Mrużyła oczy, gdy doczytywała jakiś temat. Tłumaczyła bardzo zwięźle i dobrze. Przyglądałem się jej. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się lekko. Kiedy skończyła tłumaczyć zaczęliśmy rozmawiać normalnie. Zupełnie zapomnieliśmy o tym, że tydzień temu się całowaliśmy. Trochę zaczęliśmy się nudzić.
- Chciałabyś zagra ymmm... w coś? - zaśmiałem się. Dziewczyna się uśmiechnęłam.
- Mmm, pewnie. - wyciągnąłem jakąś grę, w której z brunetką będziemy mieć równe szanse. Włożyłem płytę do konsoli i podałem dziewczynie pada. Po chwili rozpoczęła się gra. Wielokrotnie wygrywałem. Lenka słodko się wściekała, kiedy zaczęła przegrywać. Pod koniec dałem jej trochę fory. Nie chciałem, żeby miała zły humor.
- Yaaay! Wygrałam! Oł je, aha, mhm i kto jest najlepszy? Kto?! - zaczęła tańczyć "taniec szczęścia". Zacząłem się z niej śmiać. Słodka.
- Aż tak bardzo cieszysz się z wygranej? - zapytałem niebieskookiej.
- No jasne! Ale zaraz... Ty mi dawałeś fory! - dziewczyna mnie przechytrzyła. Ups.
- Co? Nie? Pfy. Jak tak możesz myśleć? - próbowałem to ukryć.
- O nie! Tak nie może być. - Lena chwyciła za poduszkę i zaczęła mnie nią lekko bić.
- O ty! Teraz to dostaniesz moja droga! - dziewczyna pisnęła, zaczęliśmy się bić na poduszki. Śmiała się, a ja również. Wszędzie było pełno piórek z poduszek. Po chwili dziewczyna opadła na łóżko, a ja zachwiałem się i upadłem nad nią. Patrzyła na mnie, a ja spojrzałem jej głęboko w oczy. Nagle ktoś otworzył drzwi.
- Adam! Masz gości. - odezwała się Dominika.
- Hej stary! - usłyszałem znajome głosy. Karolek? Weza?

Rozdział 31!
Hmm... Karolek i Weza u Adama?
Niespodziewani goście. :D
Jak zareaguje na nich Lena?
Który moment najbardziej wam się spodobał?
Czytasz? Komentujesz!!!
Bo dzięki temu pokazujesz mi, że warto pisać dalsze rozdziały!
Zapraszam na aska, bo tak zawsze jestem aktywna, więc śmiało zadawaj pytania!
ENJOY! ^^
Życzę miłej nocy, pozdrawiam cieplutko, Wiktoria! ♥♥♥

4 komentarze:

  1. Karolek i Weza! Yaay! :D Adam i Lenka znów powoli do siebie wracają! :3 Jest supii! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział, jak zawsze <3
    czekam z niecierpliwością! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oł jea,z Karolkiem pewnie będzie jazda xDD Ale w takim momencie ?! ;_;

    OdpowiedzUsuń