sobota, 2 maja 2015

ROZDZIAŁ 15

Rozdział 15: "Występ"
*muzyczka*

Lena's POV
   Alicja. Znowu. Czy ta dziewczyna może chodź raz nam nie przeszkodzać? Adam usiadł obok i spojrzał na mnie. Wyprostowałam się, a blondynka weszła do pokoju.
- No proszę. Adam. Po co Ty tu? - zapytała rzując gumę. Już by mogła chociaż zamknąć buzię jak to robi.
- Przyszedł do mnie, nie widać? - zapytałam zła, na co dziewczyna odpowiedziała sztucznym śmiechem.
- Słyszałam, że zapisałaś się na konkurs talentów? Żałosne. I tak będę lepsza od Ciebie i wygrałam - zabrała swoją torebkę z komody i wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Czyli, że ona też startuje? Przy niej nie mam szans... Wszyscy zagłosują na nią bo jest popularna. Albo jej banda przekupi widownie...
- Co za primadonna! - poderwałam się z łóżka i zaczęłam krążyć po pokoju ze zdenerwowania.
- Lena, nie przejmuj się nią - Adam próbował mnie uspokoić.
- Ale jak mam się nią nie przejmować, skoro ona mi utrudnia życie? Zawsze musi znaleźć sposób, żeby być w czymś lepsza! - odwróciłam się i zauważyłam bruneta, który stał za mną. Złapał mnie za barki
- Uspokój się i tak jak mówiłem, złość piękności szkodzi - uśmiechnęłam się do niego - Poćwicz piosenkę na dzisiejszy wieczór, a ja nie będę Ci przeszkadzał.
- Nie przeszkadzasz mi - posłałam mu przyjacielski uśmiech.
- Rozumiem, ale tak czy siak muszę pogadać z Dawidem o pewnej sprawie. A Ty się masz nie przejmować i przede wszystkim nie stresować. Widzimy się wieczorem - uśmiechnął się do mnie i wyszedł.
- Okej, Lena, Adam ma rację. Nie będę się przejmować. Zamiast tego poćwiczę sobie piosenkę - wzięłam do ręki zeszyt gdzie zapisany był tekst piosenki. Zaczęłam śpiewać, na początku w pamięci, żeby utrwalić sobie słowa, a potem na głos. Tak minęło mi całe południe. Dochodziła godzina 14.00. Nagle do pokoju wparowały Iza, Aśka i Zuza trzymając w ręku dziesiątki toreb z jakiegoś sklepu z ubraniami i cały zestaw do makijażu.
- A wy co? Pali się czy co? - zapytałam z wyrazem twarzy typu "WTF".
- Byłyśmy w takim jakbym "sklepie". To szczęście od Boga, że pani Leminkowska w tym czasie rozmawiała z panem przewodnikiem, więc mogłyśmy się wymknąć - wysapała Zuza. Po chwili pokazała mi nowe ubrania i dodatki.
- Gdzie wy kupiłyście te rzeczy? Przecież w pobliżu nie ma żadnych sklepów odzieżowych - oglądałam nowe szorty.
- Moja mama prowadzi markę ubrań, jej dostawca przejeżdżał niedaleko ośrodka, zadzwoniłam do mamy i powiedziała, że możemy wziąć sobie co chcemy, a ona i tak za to zapłaci - uśmiechnęła się do mnie Aśka.
- Ale po co to wszystko kupiłyście?
- Jak to po co? Na dzisiaj, przecież musisz ładnie wyglądać - Iza posłała mi uśmiech.
- Jesteście kochane. Ale do konkursu jeszcze 4 godziny.
- Nie obejrzysz się, a zaraz będzie 18.00. A teraz do łazienki - Zuza popchała mnie w stronę drzwi od łazienki.

Adam's POV
   - Zmontowałem dzisiejszego daily vloga i wrzuciłem na YT. Zgadnij jakie było pierwsze pytanie ze strony Ciuraków - Dawid brzdąkał na gitarze.
- Kto to Lena? Zgadłem? - spojrzał na mnie odrywając się od instrumentu.
- Tak. Dostałem setki pytań na asku i wiadomości prywatnych z tą treścią. Niektórzy myślą, że to moja dziewczyna.
- I prawidłowo myślą - odezwał się brunet.
- Lena może i mi się podoba, ale raczej to zostanie na przyjaźni. Ona chyba nie jest gotowa na związek po tym co zrobił jej były chłopak. Opowiadałem Ci, prawda?
- Yeep. Cham z niego - sprawdzał struny.
- Cham? Tylko? Jakbym go jeszcze raz spotkał to bym mu flaki wypruł - warknąłem.
- I to wszystko dla Leny. Widzisz co miłość może zrobić z człowiekiem?
- Chciałbym ją mieć u swojego boku, Żeby spędzała ze mną każdą wolną chwilę - w tym momencie do pokoju weszły dziewczyny razem z Leną. Wyglądała ślicznie. *klik* Widąć było, że to zasługa dziewczyn.
- Chłopaki, czemu tu jeszcze siedzicie? - zapytała Zuza z skrzyżowanymi rękoma na klatce piersiowej - Za pół godziny jest występ. Chodźcie już! - wyszły.
- Dobra stary, zbieraj się. Bierz gitarę i idziemy po Krystiana - wyszliśmy z pokoju kierując się do kumpla.
Lena's POV
   Wraz z przyjaciółkami poszłyśmy nad jezioro. Prawie wszyscy uczniowie już tam byli. Niektórzy ćwiczyli taniec, inni śpiewanie, a nawet i żonglerzy się znaleźli. Czułam lekkiego stresa, ale zbytnio się tym nie przejmowałam. Co chwilę przypominałam sobie tekst piosenki. Słońce zachodziło i robiło się trochę chłodno. Iza, Zuza i Asia siedziały już na widowni i dodawały mi otuchy pokazując, że trzymają kciuki. Co chwilę patrzyłam na widownię wyglądając Adama. Zastanawiałam się czemu go jeszcze nie ma. Wpatrywałam się w jezioro powtarzając w myślach piosenkę. Nagle poczułam na swojej talii dotyk rąk. Odwróciłam się, a moje oczy napotkały rozpromienioną twarz Adama.
- Myślałam, że już nie przyjdziesz - uśmiechnęłam się do chłopaka, a ten odwzajemnił gest.
- Jak widzisz jestem i trzymam za Ciebie kciuki. Kiedy Twoja kolej? - zapytał wkładając ręce do kieszeni.
- Po Alicji... - westchnęłam, a w tym czasie na scenę weszła blondynka, o której mówiłam z dwoma chłopakami.
- Zapraszamy na występ Alicji Włodarczyk! - ogłosił pan Skowron, a wszyscy zaczęli bić brawa.
- Ciekawe co zaśpiewa - po tych słowach zaczęła śpiewać, a ja nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Zaczęła śpiewać piosenkę, którą ja miałam zaprezentować! Musiałam przyznać, niezła była w te klocki... Dziewczyny, oraz Krystian i Dawid podbiegli do mnie.
- Lena, przecież ona śpiewa tą samą piosenkę co Ty! - zawołała z oburzeniem Zuza.
- Musiała podsłuchać jak ćwiczycie. Parszywa jędza - warknął Adam.
- Na pewno zrobiła mi to na złość. Chłopaki nie przejmujcie się. Mam w zapasie drugą piosenkę - wyjęłam z torebki tekst i pokazałam im. Uśmiechnęli się.
- Sama ją napisałam.
- To świetnie - odezwał się Krystian. Pokazałam im jeszcze nuty. Po chwili usłyszałam, że nas wywołują. Dziewczyny wraz z Adamem usiedli na widowni. Weszliśmy na scenę.
- Czy skorzystacie z jakiś instrumentów? - zapytała pani Leminkowska.
- Tak, z perkusji oraz gitary elektrycznej - uśmiechnęłam się do nauczycielki, a potem spojrzałam na Alicję, która zaczęła coś mówić do Julii.
- No proszę. A co nam zaśpiewasz?
- Piosenkę pod tytułem "Gravity", mojego autorstwa - kątem oka zauważyłam, że Alicja otworzyła lekko usta. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Dobrze, więc zaczynajcie - spojrzałam na chłopaków. Zaczęli grać, a po chwili ja wydobyłam z siebie pierwsze dźwięki *klik*. Cały czas patrzyłam na dziewczyny lub Adama. Uśmiechałam się do niego. Po jakimś czasie skończyłam śpiewać. Wszyscy prócz Alicji i Julii wstali i nagrodzili mnie oraz chłopaków brawami. Uśmiechnęłam się pokazując rząd białych zębów. Spojrzałam na Adama. Klaskał i patrzył na mnie. Zauważyłam, że był ze mnie dumny. Nie mogłam uwierzyć, że zaśpiewałam przed publicznością. Zeszliśmy ze sceny i zajęliśmy miejsca na widowni. Usiadłam obok Adama.
- Brawo - szepnął mi na ucho, a ja uśmiechnęłam się szczerze.

15 rozdział! :)
Na początku chciałabym powiedzieć, że dziewczyna, która śpiewa to Chrissy Costazna, wokalistka zespołu Against The Current. Podkłada głos pod Lenę, gdy bohaterka śpiewa :D Będę używać jej głosu do tego, żeby Lena mogła śpiewać :)
Jak wam się podoba rozdział? Który moment najbardziej wam się spodobał?
Zapraszam do komentowania, bo to daje mi jeszcze więcej weny! ♥ i na aska.
Enjoy! ^^
Pozdrawiam cieplutko, Wiktoria! C:


6 komentarzy:

  1. Strasznie mnie w oczy szczypie jak nie jest napisane "nie" z rzeczownikami, przymiotnikami itd. razem, ale to tylko moje spostrzeżenie. Czekam na kolejny! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przejrzałam rozdział i nigdzie nie popełniłam błędu z przeczeniem "nie" z rzeczownikiem, przymiotnikiem itp. Może pomyliło Ci się z czasownikiem. :)

      Usuń
    2. We wcześniejszych przynajmniej tak było, ale to tylko taka rada, że tak powiem na przyszłość :D

      Usuń
  2. No to ja opiszę swoje emocje ^^ Alicja mnie denerwuje i dołuje. Adam w tym opowiadaniu to taki głupek (chwilami) >_< Dlaczego on jej nie chce powiedzieć, że ją kocha! Lena no jak dziewczyna :3 Dziewczyny mogą ukrywać, że kogoś lubią. I jeszcze ta piosenka! W pewnym momencie myślałam "To tak jakby jeść najpyszniejsze jedzenie i nagle ci ktoś je bierzę"!!!!! Braukje mi Krexia D': XD Skoro Leam psuje Alicja, która "zarywa" do Adama to niech Lena będzie miała swojego wielbiciela. Przecież, jest piękna ;_; Chłopak by chciał się do niej zbliżyć, Lena by nic nie podejrzewała. Adam by wszystko widział i próbował za pobiec tej przyjaźni ich. Po czym nie chcąc stracić Leny wyznał by jej swoje uczucia. Dobra zjechałam z tematu. Cudowny rozdział LEAM FOREVER B|

    OdpowiedzUsuń
  3. Powtarzam się, no ale muszę to napisać! Genialny rozdział! To wszytko jest takie słodkiee, tylko, że Alicja to taka jędza i mnie denerwuje (tak, wiem - taka jest jej rola) Nie no, supi <3 Nie mam żadnych zastrzeżeń :)) Życzę dalszej weny! ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jeszcze bym użyła postaci tego całego Roberta czy coś. Można całkiem ciekawy wątek wprowadzić xD

    OdpowiedzUsuń