środa, 29 kwietnia 2015

ROZDZIAŁ 12

Rozdział 12: "Kolejny, piękny sen..."
*muzyczka*

Adam's POV
  Oderwałem się od Leny i czekałem na jej reakcję. Spojrzała na mnie błękitnymi oczkami. Uśmiechnęła się słodko. Przez chwilę nic nie mówiliśmy. Po jakimś czasie dziewczyna się odezwała.
- Adam... Ja nie wiem co powiedzieć - miała jasno różowe rumieńce na twarzy.
- Nic nie mów... - chciałem po raz kolejny ją pocałować, jednak usłyszałem zza drzewa piski radości i oklaski. Pojawili się moi koledzy, Zuza, Aśka i Iza. Dziewczyny podbiegły do Leny i przytuliły ją piszcząc i skacząc. Chłopaki za to do mnie i przybili mi piątki.
- Ej, co jest grane? - zapytałem chłopaków.
- No jak to co? - odezwał się Dawid - W końcu zrobiłeś pierwszy krok! - powiedział mi na ucho. Spojrzałem na brunetkę, a ona na mnie. Uśmiechnęła się lekko i wskazała palcem, że idzie do ośrodka. Skinąłem i odwzajemniłem uśmiech. Dziewczyny popchały niebieskooką do środka.
- Panowie, a co tu się dzieje? - podeszła do nas jedna z nauczycielek - Już dawno po ognisku! Migiem do pokoi! - zarządziła pani profesor. Udaliśmy się do budynku chichocząc.

Lena's POV
- No, ale opowiadaj! Jak było? - zapytała Zuza łapiąc mnie za dłonie. Siedziałyśmy u mnie w pokoju na łóżku. Dziewczyny oczekiwały ode mnie wszystkich zeznań.
- No co... No... Fajnie no - na mojej twarzy zagościł rumieniec. Nie potrafiłam wyrazić mojego uczucia. Było nie do opisania... Czułam motylki w brzuchu.
- Fajnie?! Tylko fajnie?! - odezwała się Aśka z oburzeniem.
- No dziewczyny, fantastycznie! - wzięłam poduszkę do ręki i przyłożyłam ją do klatki piersiowej - Był taki delikatny... Przytulał mnie... I jeszcze ten widok... - westchnęłam głęboko i opadłam na łóżko, a przyjaciółki zachichotały.
- Ktoś tu się zakochał... - Iza zaczęła mnie łaskotać.
- Iza! Hahaha! Przestań! - niestety dziewczyny się przyłączyły, przez co zaczęłam się wiercić na łóżku płacząc ze śmiechu. Nie mogłam złapać oddechu. Śmiałam się na całego.
- Hej, dziewczyny, mogę pogadać z Leną? - odezwał się męski głos, dziewczyny spojrzały w stronę drzwi, skąd dochodził głos. W ich progu stał Adam. Podniosłam się szybko, poprawiając koszulkę. Przyjaciółki spojrzały na mnie, a potem na chłopaka. Wstały i wyszły posyłając mi znaczne spojrzenie.
- Mogę wejść? - zapytał brunet opierając się ręką o framugę drzwi.
- Tak, jasne, pewnie - poprawiłam włosy i usiadłam po turecku. Zamknął za sobą konstrukcję i usiadł obok mnie. Uśmiechnęłam się do niego.
- Słuchaj, nie bez powodu Cię pocałowałem - powiedział łapiąc moje dłonie. Spojrzałam na nie, a po chwili przeniosłam wzrok na jego twarz.
- Uwielbiam Cię. Uwielbiam Twój uśmiech, sposób w jaki ze mną rozmawiasz, uwielbiam Twoje oczy, włosy, zapach. Uwielbiam Twój charakter. Uwielbiam Ciebie całą. Jesteś po prostu idealna - przytuliłam się do niego.
- Pierwszy raz ktoś tak do mnie powiedział... - uśmiechnęłam się do niego. Zbliżył się do mnie. Zamknęłam oczy.

    Otworzyłam oczy. Obudziło mnie szturchanie w ramię. Podniosłam się. Byłam u siebie w pokoju. Zobaczyłam, że Alicja śpi. Rozejrzałam się, a mój wzrok padł na rudowłosą dziewczynę.
- Lena wstawaj! - Usłyszałam damski głos. Zuza? Ale jak to wstawaj? Czyli to wszystko... To był sen? Ten widok, Adam, pocałunek... No tak... Jak zwykle, to jest za piękne, żeby było prawdziwie - Wczoraj zemdlałaś przy ognisku. Adam bardzo się o Ciebie martwił. Siedział u Ciebie całą noc.  Zresztą ja też! Nad ranem poszedł. Pamiętasz coś z tamtego wieczoru? - zapytała troskliwie.
- Pamiętam, że zakręciło mi się w głowie... I upadłam na piasek obok ogniska. A potem tylko zamazany obraz, ciemność... Czy później, coś się jeszcze działo? - zapytałam przyjaciółkę.
- Nauczyciele przenieśli Cię do ośrodka. Obudziłaś się na chwile, ale coś majaczyłaś i zasnęłaś po chwili. Wychowawczyni wyznaczyła Adama i mnie, żebyśmy się Tobą opiekowali, bo Alicja nie miała zamiaru nad Tobą czuwać - spojrzałam w jej stronę. Głupia jędza. Oj, niech się nie zdziwi, jak jej się kiedyś odwdzięczę za to wszystko...
- Śnił mi się cudowny sen. Przez chwilę myślałam, że to prawda, ale niestety... - westchnęłam.
- Niech zgadnę, o Adamie? - spojrzała na mnie śmiesznie ruszając brwiami. Zaśmiałam się.
- Ehh...Tak - opowiedziałam przyjaciółce o śnie. Była nim zachwycona i podekscytowana.
- Najpiękniejszy sen, jaki kiedykolwiek od kogoś usłyszałam! - podparła się ręką wzdychając. Zuza jest nieuleczalną romantyczką. Kiedyś, gdy miałam przyjść do niej robić projekt na niemiecki, zastałam ją u niej w pokoju, oglądającą jakieś romansidło i krzyczącą: "Boże! Z nich jest taka piękna para!", a potem tylko płacz i smarkanie w chusteczki.
- Przepraszam?! - odezwała się Alicja siadając na łóżku z różową opaską na oczach. Podniosła ją do góry - Czy możecie być ciszej?! Heloł, próbuję się wyspać! Muszę być wypoczęta i mieć idealną cerę! -po tych słowach położyła się dalej.
- Co za pieprzona diva! - mruknęła rudowłosa.
- Słucham?!
- Nie, nic. Śpij dalej... - powiedziałam w stronę blondynki i skarciłam wzrokiem Zuzę - Oj no co? Wkurza mnie - uśmiechnęłam się do koleżanki.
- Wiesz czego teraz pragnę? - spytałam koleżankę - Chcę, żeby do mnie przyszedł, zapytał jak się czuję, czy wszystko w porządku... - bawiłam się poszewką od poduszki - Ale skoro mówisz, że całą noc u mnie był, to pewnie teraz śpi... - mruknęłam niewyraźnie.
- Kto wie? Może nie śpi, tylko myśli o Tobie i zaraz może przyjść? To wszystko jest do spełnienia... - wyobraźnia Zuzy została reaktywowana.
- Wątpię - po chwili ktoś zapukał do drzwi - Kto tam? - zapytałam. Konstrukcja się otworzyła, a moim oczom ukazał się zaspany Adam z misiem w ręku.
- Zuza, czy Lena już się obudziła? - zapytał ziewając. Zuza spojrzała na mnie z rozszerzonymi oczami i otwartą buzią.
- Jestem jasnowidzem! - krzyknęła radośnie klaszcząc w ręce, a ja uśmiechnęłam się szeroko do niewyraźnego na twarzy zielonookiego i pomachałam mu. Twarz chłopaka rozpromieniła się, a po chwili wszedł do środka.

Turururu!
12 rozdział!
Jak ten czas szybko leci :D Mam nadzieję, że wam się podoba.
Zapraszam do komentowania, bo to daje mi jeszcze więcej weny! <3 i na aska.
Enjoy! ^^
Pozdrawiam cieplutko, Wiktoria! C:

2 komentarze:

  1. Jak to to był tylko sen!? Cały rozdział żyłam w błędzie :D Nie no, ale super! Nie zauważyłam żadnych błędów, ale może dlatego, że się zaczytałam i nie zwracałam na nie uwagi :P Cudownie piszesz! Tak trzymaj! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze!!! Czemu w takim momencie! Piszesz świetnie! Rób o dalej! :)

    OdpowiedzUsuń