sobota, 20 czerwca 2015

ROZDZIAŁ 36

Rozdział 36: "Tajemnice Alicji..."
*muzyka*


Alicja's POV
  Obudziłam się się. Otworzyłam oczy. Usiadłam i przeciągnęłam się spoglądając na lustro. Rozszerzyłam moje oczy.
- Och, mój Boże! - krzyknęłam - Wyglądam jak czupiradło! - zeszłam z łóżka. Nagle obraz mi się rozmazał przed oczami. Chwyciłam za moje okulary i założyłam je na nos. Tak bardzo żałuję, że mam wadę wzroku. Ale dzięki Bogu, że są ludzie, którzy wymyślili soczewki. Otworzyłam szafę na ubrania i stanęłam przed nią. 
- Ugh. Nie mam się w co ubrać. - westchnęłam. W końcu zdecydowałam się na różową bluzkę z napisem: "Baby, I'm queen!", czarną, skórzaną spódniczkę i różowe koturny. Idealny zestaw. Wyszłam z pokoju i pokierowałam się do łazienki. 
- Kiedyś będziesz moja, ooo, kiedyś będziesz moja! - mój brat jak zwykle śpiewa pod prysznicem. 
- PAWEŁ! Ile będziesz jeszcze siedział w tej łazience?! - krzyknęłam na niego. 
- Tyle ile mi się zachce, siostrzyczko - słyszałam jak się śmieje. Nienawidzę go.
  Paweł to mój starszy brat o dwa lata. Nienawidzę go. Codziennie się z nim sprzeczam. Jest nieodpowiedzialny i głupi. Przynajmniej jednak urodę ma. 
Dobijałam się do łazienki około dwadzieścia minut. W końcu po jakimś czasie wyszedł. 
- Co się tak złościsz, siostrzyczko? - zapytał z uśmieszkiem na twarzy. 
- Nienawidzę Cię - warknęłam na niego. 
- I ze wzajemnością - uśmiechnął się jeszcze szerzej i poszedł do kuchni. Debil. W łazience spędziłam pół godziny. Jak na mnie to bardzo mało. Ale śpieszyłam się do szkoły. Po godzinie wyszłam z domu kierując się do szkoły. Gdy do niej weszłam od razu zaczęłam poszukiwanie Julki. Nie zajęło mi to dużo czasu, ponieważ jak zwykle stała przy naszych szafkach. Standardowo przywitałam się z nią całusami w policzki. 
- Jak tam u Ciebie? - zapytała trzymając książki w rękach. 
- Sama zobacz. Wyglądam jak wiedźma. A to wszystko przez mojego brata! - wściekłam się. 
- Noo... I zapomniałaś o czymś... - nagle usłyszałam śmiechy i szepty za sobą. 
- O co chodzi? Czemu każdy się śmieje? - zdziwiłam się.
- M-masz okulary na nosie... - otworzyłam szeroko usta. Jak ja mogłam o nich zapomnieć?!
- SŁUCHAM?! - otworzyłam szybko moją szafkę w poszukiwaniu soczewek. Złapałam za opakowanie z nimi, schowałam moje okulary do szafki, chwyciłam nadgarstek dziewczyny i pobiegłam z nią jak najszybciej do łazienki. Po jakimś czasie wyszłam z niej zadowolona, jednak mój wzrok przykuł dwoje postaci. Adam i Lena. Przytulający się i całujący. Czyli wrócili do siebie. Zaraz mnie coś trzaśnie.
- Widzisz to co ja? - zapytałam nerwowo przyjaciółki.
- Taa... Adam i Lena się całują, wielkie mi halo - mruknęła. Nagle wpadł mi do głowy świetny pomysł.
- Mam pomysł!
- Jaki? - zapytała,
- Ale do tego będzie mi potrzebny mój brat - usłyszałam dzwonek na lekcje - Chodź, na lekcji Ci wszystko opowiem.
Paweł, brat Alicji

Lena's POV
  Ostatnia lekcja. Nareszcie koniec. Tym razem jest to biologia. Mój ukochany przedmiot. Zapisywałam notatki w zeszycie. Zerknęłam na Adama. Podbierał się ręką o policzek. Miał lekko otwarte usta i wpatrywał się w tablicę. Szturchnęłam go lekko. Podniósł się prostując. 
- C-co się stało? - zachichotałam cicho. 
- Cicho... Nic się stało, ale mógłbyś okazać chociaż trochę szacunku i nie spać na lekcji - mruknęłam pisząc w zeszycie.
- Oj, no przepraszam... - nachylił się nad moim uchem - ...księżniczko. Nie gniewaj się - szepnął. Na mojej twarzy pojawiły się rumieńce. 
- Na Ciebie? Nigdy! - nagle usłyszałam donośny głos nauczycielki. 
- Kasprzyk! Zimmermann! Dlaczego nie uważacie na lekcji? - zapytała opierając się o biurko. 
- Przepraszam, to przeze mnie - odpowiedział Adam biorąc wszystko na siebie. 
- Żeby mi było to ostatni raz! - krzyknęła, a ja aż podskoczyłam. Uwielbiam biologię, ale nienawidzę pani Ani. 
- Dobrze... - szepnęłam. Bałam się jej. Cholernie. Nagle usłyszeliśmy ostatni dzwonek w tym dniu. Wszyscy poderwali się i wyszli z klasy. Jak to ja, zawsze, muszę być ostatnia. Spakowałam książki i razem z Adasiem wyszliśmy z sali. Pokierowaliśmy się do wyjścia. Przez drogę rozmawialiśmy. Jak zwykle zatrzymaliśmy się na skrzyżowaniu by się pożegnać. Stanęłam na palcach i cmoknęłam chłopaka. 
- Będziesz na Facebooku? - zapytał oddając pocałunek. 
- Mhmm... - trzymałam swoje ręce na jego szyi. 
- A Skype? 
- Taaa...
- A GG?
- Oj, idź już! - zachichotałam i popchnęłam go lekko. 
- No dobra, to papa - ucałował mnie na pożegnanie i poszedł w swoją stronę. Uśmiechnęłam się i pokierowałam się do domu. Wyjęłam telefon i weszłam na Instagrama chodząc po chodniku. Niespodziewanie poczułam, że na kogoś wpadłam. Spotkałam się z twardym betonem. 
- Auu... - mruknęłam upuszczając telefon. 
- O jeny, przepraszam - spojrzałam w górę. Moim oczom ukazał się zakłopotany brunet.
- Nic nie szkodzi... - podał mi rękę, a ja wstałam. 
- Jestem Paweł, a Ty? - zapytał uśmiechając się.


Za nami rozdział 36!
Poznajemy tajemnice Alicji? 
Nosi okulary? 
Ma problemy ze wzrokiem?
Ma starszego od siebie brata?
Kto by pomyślał, no nie?
Spodobał wam się rozdział?
Czytasz? Komentujesz!
Bo to daje mi jeszcze więcej weny!
Dziękuję za każdy komentarz i wyświetlenie z całego serduszka. ♥
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego weekendu, Wiktoria! ♥♥♥

5 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie, co Alicja (znowu) kombinuje. Świetny rozdział, ale ma jedną wadę- zdecydowanie za krótki. A tak poza tym, to wszystko jest super :) Czekam na następny rozdział <3
    i-am-not-your.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Jak zawsze! Z niecierpliwością czekam na kolejny ;**
    Wiedziałam że Alicja nie jest taka idealna! :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*

    http://naruciakoweopowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślałam, że Alicja to rozpieszczona nastolatka :') Całe życie w błędzie xD Cudownie, jak zwykle ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Woo! Super :D Mimo, że Alicja to ta ,,zła", to jakoś zaczynam ją lubić o_O To źle? xD Nie no, ale megaa *o*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kto by pomyślał,że Alicja nosi okulary ? O.o Ale przez jej nieuwagę,nareszcue się wydało ! :D <3

    OdpowiedzUsuń