poniedziałek, 15 czerwca 2015

ROZDZIAŁ 35

Rozdział 35: "Susan and Lukas"
*muzyka*

*w tym samym czasie...*
Zuza's POV
- Jesteś zła? - odezwał się Łukasz. Nawet na niego nie zerknęłam. Dostał nauczkę. Miał mnie zabrać na jakiś "romantyczny" spacer, jak on to ujął podczas gdy spotkaliśmy się w parku. Siedzieliśmy na przystanku autobusowym czekając na autobus. 
- Heej, Zuzaa - objął mnie ramieniem, ale je odtrąciłam.
- Po co zabierałeś mnie na ten spacer?! Przez Ciebie jestem cała mokra! - warknęłam na niego.
- Moja wina, że pada?! - podniósł głos - Nie krzycz na mnie, bo to nie przeze mnie - usłyszeliśmy grzmoty. Panicznie bałam się burzy. Wpadłam w ramiona do Łukasza chowając twarz w jego kurtkę i cicho piszcząc. Po chwili usłyszałam śmiech bruneta.
- Z czego się nabijasz?! - podniosłam głowę. Chłopak spojrzał na mnie z uśmiechem, jednak znowu wybuchł śmiechem. 
- Pfy. - wstałam i zaczęłam iść w swoją stronę. 
- Ej - poderwał się i zaczął podążać za mną - Gdzie idziesz?
- Nie widać? Do domu - mruknęłam. Brązowooki złapał mnie za nadgarstek i odwrócił w swoją stronę. Spojrzałam na niego z oburzeniem. 
- Nie pójdziesz nigdzie tym bardziej, że pada. 
- Nie będziesz mi mówić co mam robić! Co Ty jesteś, moją mamą? - fuknęłam na niego. Nagle zauważyłam Adama i Lenę biegnących w naszą stronę. 
- Hej - odezwali się w tym samym czasie. 
- Hej... - mruknęłam cicho, a Łukasz westchnął.
- Co tacy niemrawi? Właśnie idziemy do mnie. Idziecie z nami? - zapytał Adam. Zmierzyłam wzrokiem Łukasza.
- Tak, idziemy - po chwili uśmiechnął się, a ja spojrzałam na niego. Pokręciłam głową mrużąc oczy. Lena spojrzała na mnie pytająco. Po chwili zaczęliśmy podążać w kierunku mieszkania Adama.

*20 minut później, dom Adama*
- Łukasz, pójdziesz ze mną do kuchni? - Adam poprosił przyjaciela.
- Tak, jasne - brązowooki wstał i wyszedł razem z zielonookim. Usiadłam na łóżku, a Lena obok mnie.
- Coś się stało? - zapytała.
- Nie - mruknęłam.
- Przecież widzę. Zuzia, mnie nie oszukasz - usiadła na przeciwko mnie po turecku. Westchnęłam.
- No. To o co chodzi? - podparła się rękoma.
- Oj no, Łukasz mnie wkurza...
- Czemu?
- Miał mnie zabrać na "romantyczny spacer", ale coś nie wyszło - bawiłam się palcami.
- Chyba przesadzasz...
- Nie, nie przesadzam... A tak w ogóle? Jak tam z Adasiem? - zapytałam, a ta się zarumieniła posyłając mi uśmiech.
- Czy myślę o tej rzeczy co Ty? - dziewczyna pokiwała głową na tak, a ja pisnęłam z radości i rzuciłam się jej na szyję. Zaśmiała się szczerze.
- Gratuluję, kochana! - krzyknęła, a po chwili do pokoju weszli Adam z Łukaszem.

*muzyka#2*
Łukasz's POV
  Weszliśmy z Adamem do pokoju, a naszym oczom ukazały się siedzące na łóżku i przytulające się dziewczyny. 
- Coś nas ominęło? - zapytał Adam kładąc miskę popcornu na stół. Dziewczyny odsunęły się do siebie i uśmiechnęły do nas...A bardziej tylko Lena. Zuza do Adama, a mnie zmierzyła wzrokiem. W końcu nie wytrzymałem i wybuchłem. 
- Zuza, do cholery jasnej! - spojrzała na mnie. 
- Co?! - wstała. 
- Możesz się w końcu uspokoić i odzywać się do mnie? Nie moja wina, że zaczęło padać! Przepraszam Cię jeśli zrobiłem coś źle. - usiadłem na krześle. Rudowłosa westchnęła i przytuliła się do mnie. O dziwo oddałem uścisk. Przeniosłem wzrok na Adama i Lenę. Siedzieli obok siebie trzymając się za ręce i patrząc na nas z uśmiechem. 
- Zaraz... Wróciliście do siebie? - zapytałem za Zuza się ode mnie odsunęła. 
- Tak. - wypowiedział te słowa, a po chwili uśmiechnął się do brunetki. Spojrzałem na rudowłosą. Uśmiechnęła się lekko do pary zakochanych.
- Dobra. To co, oglądamy coś? - zapytałem.

Adam's POV
Oglądaliśmy jakiś film na telewizorze. Co chwilę patrzyłem na Zuzę i Łukasza. Mierzyli się wzrokiem. Niby się pogodzili, ale to chyba nie tylko o to chodziło. 
- Łukasz, możemy na słowo? - zadałem pytanie przyjacielowi, a ten pokiwał głową na tak. Wyszliśmy z pokoju do przedpokoju zamykając za sobą drzwi. 
- Widzę, że coś jest nie tak pomiędzy Tobą, a Zuzą. Nie chodzi tylko, prawda? - chłopak westchnął i wsadził ręce do kieszeni. 
- Pokłóciła się z mamą, a ja chciałem jej jakoś umilić wieczór. No ale nie wyszło. I jeszcze olałem ją kiedy pocałowała mnie w policzek. Jestem dupkiem - mruknął patrząc w podłogę. 
- Nie śpiesz się tak za bardzo z nią... Daj jej czas, a zobaczysz, że wam wyjdzie - poklepałem go w ramię. Podniósł głowę i uśmiechnął się lekko. 
- Dzięki stary. Co ja bym bez Ciebie zrobił?
- Zginąłbyś - zaśmialiśmy się. Weszliśmy do środka. Ujrzeliśmy śpiące na łóżku Zuzę i Lenę. 
- Dziewczyny zasnęły - szepnąłem chichocząc. Podszedłem do nich i okryłem je kocami. Ucałowałem czoło Lenki. 
- No to nie pozostaje nam nic innego jak to, żebyście u mnie nocowali - posłałem uśmiech Łukaszowi. 
- Ale zanim pójdziemy spać... - brunet podszedł do komputera - Może rundka w CS'a? - zapytał włączając urządzenia. 
- Jak Ty mnie dobrze znasz - zaśmiałem się zgaszając światła. Po chwili komputer włączył się. Zapaliłem małą lampkę przy biurku. Usiedliśmy przy komputerze i zaczęliśmy grać. Staraliśmy się być cicho, aby nie obudzić dziewczyn. Trzymam kciuki za Łukasza i Zuzę. Niech im się powiedzie. Tak jak mi z Lenką. Spojrzałem na nią. Spała słodko wtulona w Andrzeja. Bardzo trudno było się nie uśmiechnąć. Moje kochanie.


Rozdział 35!
Jak możecie zauważyć, ten rozdział został bardziej poświęcony Łukaszowi i Zuzi. 
Napiszcie mi czy takie rozdziały wam się podobają. :)
Jak wam się podobał rozdział?
Który moment najbardziej?
Czytasz? Komentujesz!!!
Bo to daje mi jeszcze więcej weny na dalsze pisanie. 
ENJOY! ^^
Pozdrawiam cieplutko, Wiktoria ♥♥♥

5 komentarzy:

  1. Awww *0*
    Piękne i słodkie ^^
    Kocham te pary i to opko ♥
    Do tego jesteś moja imienniczką Wiktorio ;P
    Życzę weny i czekam na next ;*
    ~Mila ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby Łukasz i Zuza byli razem *^* Rozdział świetny (zresztą tak, jak zawsze). Czekam z wytęsknieniem na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutna sytuacja z Zuzią. Niech Łukasz będzie jej pocieszeniem i niech będą razem :> Życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ,,Moje kochanie'' Aaawww.. *-*

    OdpowiedzUsuń