niedziela, 11 października 2015

ROZDZIAŁ 39

Rozdział 39: "Jestem po waszej stronie. - czyżby?"
*muzyka*


Adam's POV
   Nasze oczy ujrzały przyciśniętą do ściany Julię oraz tajemniczą postać w kominiarce. Trzymała Julkę za szyję przez co dziewczyna z trudem łapała powietrze. Nagle przestępca, bądź też przestępczyni nas zauważyła. Puściła bezbronną brunetkę, która bezsilnie osunęła się po ścianie, a sama zaczęła uciekać. Ruszyłem w pogoń za nią. Kiedy już prawie ją złapałem, potknąłem się o krawężnik i upadłem na zimny beton przez co straciłem ją z oczu.
- Cholera jasna! - fuknąłem na siebie. Podniosłem się z gleby i otrzepałem się z niej. Wróciłem do dziewczyn. Siedziały przy biednej Julii doprowadzając ją do spokoju. 
- Zabierzemy ją do mnie - zarządziłem. Dominika wraz z Leną skinęły głową. Podnieśliśmy koleżankę i zaprowadziliśmy do mojego domu. Gdy byliśmy już w środku, położyłem Julię na kanapie, żeby odpoczęła. Dominika przyniosła jej wodę. Wszyscy razem usiedliśmy obok brunetki. 
- Czy... Wiesz może kto to był? - zapytała Lena. Dziewczyna chciała się podnieść, więc wstałem i jej pomogłem. Zauważyłem kątem oka, że Lena odwróciła wzrok i wbiła go w podłogę. Zdziwiłem się nieco jej zachowaniem, ale nie chciałem rozpoczynać kłótni. 
- Ch-chyba wiem - zaczęła. 
- Spokojnie, nie śpiesz się - uśmiechnąłem się do mnie, a ta oddała uśmiech. 
- Więc... Myślę, że to była Alicja. Nie. Ja wiem, że o była ona - spojrzeliśmy na siebie z Leną. Niebieskooka miała wystraszoną twarz, ale po chwili znowu zadała pytanie brunetce. 
- Skąd masz te przepuszczenia? Przecież z Alicją się przyjaźnicie - powiedziała i oczekiwała na odpowiedź. 
- Nie wiem czy dalej mogę to nazwać przyjaźnią. Ona mnie wykorzystuje. Miała i chyba nadal ma plan rozbicia waszego związku. Ona jest nieprzewidywalna. Zrobi wszystko żeby Cię Lena zniszczyć, żeby zabrać Adama tylko i wyłącznie dla siebie - odparła upijając łyk wody. Byłem wystraszony. Jak ona dalej się posunie, żeby nas zniszczyć? Tak czy siak nie pozwolę na to, żebym stracił moją Lenkę po raz drugi. Nie mogę na to pozwolić. Za żadne skarby. Spojrzałem na niebieskooką. Była blada. Również była przestraszona.
- Musimy coś zrobić. Nie możemy zostawić tego tak po prostu. Zadzwońmy na policję czy coś - odezwała się Dominika.
- Dominika, to nie takie proste jak myślisz... Policja tu nic nie zdziała - powiedziałem.
- Ale czekaj Adam, ona ma rację. Przecież Alicja napadła Julkę, a napaść to przecież też przestępstwo - zwróciła się do mnie Lena.
- No tak, ale nie róbmy na razie z tego takiej wielkiej sprawy.
- Ale jak nie? Mamy czekać aż posunie się tak daleko, że w końcu Cię stracę?! Że zrobi coś co zmieni wszystko?! - głos brunetki się załamał, a do oczu napłynęły jej łzy.
- Nie płacz. Nie pozwolę na to. Obiecuję Ci to - złapałem ją za rękę i przytuliłem do siebie. Odsunęła się ode mnie i otarła łzy.
- Tak czy siak jestem po waszej stronie - Julka posłała nam ciepły uśmiech. - Jednak musimy być przygotowani na kolejny jej krok. Nie wiadomo co zrobi teraz, ale musimy być czujni, a ja wam w tym pomogę. Mam dość usługiwania jej - Julka westchnęła z bezradności. - Słuchajcie już lepiej się czuję. Pójdę do domu.
- O nie. Nie puścimy Cię teraz. A jeśli w okolicy krąży Alicja? I co wtedy? - zapytałem dziewczyny.
- Nie martwcie się. Dam radę - postawiła szklankę na stół i ruszyła w stronę drzwi.
- Poczekaj, chociaż odprowadzę Cię na klatkę - poderwałem się i ruszyłem za Julką.

Lena's POV
*muzyczka#2*
   Westchnęłam głęboko. Wstałam z kanapy zabierając swoje rzeczy.
- Hej, gdzie idziesz? - zapytała Dominika.
- Do domu - posłałam jej delikatny uśmiech. 
- Dlaczego? - wstała i zaczęła podążać za mną. Udałam się do przed pokoju i zaczęłam ubierać buty oraz kurtkę. 
- Muszę pomóc mamie w czymś ważnym - oznajmiłam. Przytuliłam się z Dominiką na pożegnanie i wyszłam z domu Adama. Kiedy byłam na pierwszym piętrze usłyszałam głos Adama i Julki. Zatrzymałam się na chwilę i zaczęłam nasłuchiwać. 
- Dzięki, że mi pomogliście - odezwała się Julka. 
- Drobnostka. Na pewno nie chcesz zostać? - odparł Adam. 
- Nie, nie będę wam przeszkadzać, a mam coś jeszcze do załatwienia. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję - nagle zrobiło się cicho. Zaczęłam powoli schodzić na dół. Kiedy zeszłam zobaczyłam Adama i Julkę przytulających się. Dostałam nieprzyjemne uczucie. Kolejna rywalka. Nie. Nie pozwolę na to. Podeszłam do nich i stanęłam centralnie przed nimi. 
- Ekhem! - odkaszlnęłam teatralnie. Adam odsunął się od dziewczyny i spojrzał na mnie. 
- Lena... My tylko... - nie dałam mu dokończyć bo przerwałam. 
- Tak tak. Tobie już podziękujemy, papa - otworzyłam drzwi Julce i dosłownie wypchnęłam ją na zewnątrz. Zatrzasnęłam je za nią. Brunet spojrzał na mnie jak na idiotkę.
- Co Ty robisz? - zapytał zdezorientowany. 
- To co widzisz - mruknęłam. 
- Serio, jesteś zazdrosna o to, że przytuliłem Julkę na pożegnanie? - nie odpowiedziałam nic tylko spuściłam wzrok. 
- Pytam się - nadal oczekiwał odpowiedzi, jednak jej nie usłyszał. - Dziękuję za odpowiedź.
Jestem tak cholernie zazdrosna o każdą dziewczynę, która się do niego zbliży. Po pierwszym zerwaniu czuję, że muszę o niego walczyć. Że nie mogę pozwolić, żeby Alicja, albo nawet kto inny mi go zabrał. Usiadłam na schody i schowałam twarz w dłoniach. Po chwili zielonooki usiadł koło mnie i przytulił mocno do siebie. 
- Po prostu boję się, że znowu Cię stracę. Że powtórzy się to samo co wtedy - schowałam twarz w jego bluzkę, a ten pocierał moje plecy. 
- Nie stanie się to znowu. Obiecuję Ci to. Nikomu nie pozwolę, żeby Cię zabrał lub skrzywdził. Lena pamiętaj. Jesteś dla mnie wszystkim. Oddałbym życie za Ciebie jeśli byłoby to konieczne. Pamiętaj o tym zawsze, że jesteś moim skarbem i, że przejdziemy przez to. Pamiętaj i zaufaj mi dobrze? - popatrzyłam na niego. 
- Dobrze - chłopak uśmiechnął się i połączył nasze usta w pocałunek. 

Alicja's POV
   Weszłam do domu zdejmując z siebie kominiarkę i rzucając ją w kąt.
- UGH! - ryknęłam na cały dom. Nagle z góry zbiegł mój brat.
- Czego ryczysz? - zapytał zaskoczony.
- BO MI SIĘ NIC NIE UDAJE! NIE UDAJE MI SIĘ ROZBIĆ ICH ZWIĄZKU! JESZCZE JULKA SIĘ ODE MNIE ODWRÓCIŁA! WSZYSTKO STRACONE! WSZYSTKO! - krzyczałam. ale zaraz mój głos się załamał a ja opadłam bezsilnie na ziemię zaczynając płakać. 
- Ej no nie płacz - podszedł do mnie bliżej i kucnął koło mnie. 
- Jak mam nie płakać jak wszystko mi nie wychodzi? - schowałam twarz w dłoniach. Zabrał mi ręce sprzed twarzy i spojrzał na mnie. 
- Jesteś silna. Zobaczysz, że prędzej czy później uda Ci się ich rozwalić - próbował mnie pocieszyć.
- Ale ja chcę zniszczyć tylko i wyłącznie LENĘ! Adama chcę dla siebie. - nagle ktoś zapukał do drzwi, a ja wstałam, żeby je otworzyć. Moim oczom ukazała się Julka. 
- Czego Ty chcesz, zdrajczyni?! - krzyknęłam na nią. 
- Cii, cicho. Mam plan, żeby zniszczyć związek Adama i Leny. Chcesz go posłuchać? - zmrużyłam oczy i wpuściłam ją do środka. Mój brat poszedł na górę, a my do salonu. 
- No, więc o co chodzi? 
- Otóż mam plan, że będę udawać ich przyjaciółkę, a tak naprawdę będę Ci pomagać ich zniszczyć. I co dobry plan? - uśmiechnęła się do mnie.
- Och, no jasne, że tak Julka - odwzajemniłam sztucznym uśmiechem. - No jasne, że tak... 



I OTO ROZDZIAŁ 39! 
JEJU JAK DAWNO MNIE TU NIE BYŁO. 
STĘSKNILIŚCIE SIĘ, PRAWDA? 
WIEM, JA TEŻ.
Z GÓRY PRZEPRASZAM, ŻE NIE BYŁO ROZDZIAŁÓW.
ALE MAM ZAMIAR Z NIMI WRÓCIĆ. 
NIE BĘDĄ ONE REGULARNIE, BO WIADOMO, SZKOŁA I TAKIE TAM PIERDOŁY. 
ALE NA PEWNO BĘDĄ CZĘSTO.
CZYTASZ? KOMENTUJESZ!
BO TO DAJE MI JESZCZE WIĘCEJ WENY!
CO WAM SIĘ NAJBARDZIEJ PODOBAŁO? 
PISZCIE NA DOLE W KOMENTARZU!
POZDRAWIAM SERDECZNIE I CIEPŁO, VICTORIA! ♥

3 komentarze:

  1. AWWW NAWET NIE WIESZ JAK MI DOBRZE !!!💖 💕
    Tak cos sadzilam ze ta Julia taka wredna pizdka...
    Czekam na dalszy ciag wydarzen !💞
    ✨ Wierna Czytelniczka ✨
    🌌 naruciakoweopowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejuu, kolejna!! Czy ona nie może ich zostawić? xD Rozdział świetny, jak na tak długą przerwę w pisaniu. Czekam na następne rozdziały :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Julka wydawała się miła..może wróciłą do Ali,bo Lena ją tak potraktowała ? Albo Jula kłamie Ali,żeby jej nie krzywdziłą ? ..

    OdpowiedzUsuń